Toksyczna miłość.
Cześć, Kochani!
Rozpoczęłam na Instagramie autorskie
wyzwanie #zadbanykwiecien, gdzie każdego dnia pokazuję, jak dbam o siebie i co
robię dla swojego zdrowia fizycznego i psychicznego. Wyzwanie ma na celu pamiętanie
o tym, że jesteśmy dla siebie najważniejszymi osobami i nie ma nic złego w tym,
że dbamy o swój rozwój, samopoczucie i jesteśmy dla siebie dobrzy. Zapraszam do
dołączenia 😊
Dzisiaj chciałabym napisać o
toksycznych związkach. Łatwo nazwać jakiś związek toksycznym i nie mówię tutaj o
cyjanowodorze. 😉 Dwójka ludzi zaczyna się spotykać, wszystko jest pięknie. Są
obietnice, miłe słowa, starania. I nagle coś się psuje. Zaczynają się
ograniczenia stawiane przez drugą połówkę, coś mu czy jej nie wychodzi i jest
to z Twojej winy i w ogóle to mogłabyś coś zrobić ze sobą, bo jest dla Ciebie
taki dobry, a Ty taka niewdzięczna. Zaczyna się zatruwanie Twojego życia,
manipulacja i niszczenie Cię dzień po dniu. Takie osoby ciągle oczekują więcej,
nie dając nic w zamian. Krytykują i obniżają Twoją samoocenę, w dodatku TO TY
czujesz się temu wszystkiemu winna.
Kiedyś przeczytałam, że toksyczne
osoby mają bardzo podobne zachowania do tych stosowanych w sektach – od razu
wiedzą, czego potrzebujesz, jakiej osoby szukasz i pozorują się na taką.
Dostajesz mnóstwo komplementów i zainteresowania (bo kto z nas nie chce
społecznej akceptacji i poczucia przynależności?). Nawet zauważając, że coś z
Twoją drugą połówką jest nie tak, nie wierzysz w to – przecież był miły,
szarmancki, czarujący, zawsze „dzień dobry” mówił, no wzór cnót i ideał. Pewnie
ma po prostu gorszy dzień. Zaczynasz sobie tłumaczyć jego wybuchy złości i inne
krzywdzące zachowania, usprawiedliwiasz to, pozwalasz na takie traktowanie siebie
w taki sposób. Warto? Absolutnie.
Jak rozpoznać toksyczny związek?
1. Partner odcina Cię od Twojej rodziny,
znajomych – od każdego, kto może zauważyć, jaką jest osobą i zwrócić Ci na to
uwagę.
2. Zawsze
to on ma wybór i do niego należy ostatnie słowo – co jecie, gdzie idziecie, co
oglądacie, gdzie będziecie mieszkać itp.
3. Jest chorobliwie zazdrosny o Twoje koleżanki,
rodzinę, a nawet obcych mężczyzn na ulicy.
4. Manipuluje Tobą i mówi, że za mało się starasz
i jesteś niewystarczająca i że to przez Ciebie ten związek nie funkcjonuje.
5. Mężczyzna budzi w Tobie strach, ale nie chcesz
mu o tym mówić w obawie przed wybuchem gniewu.
6. Druga osoba sprawia, że nie masz kontroli nad
swoim życiem.
7. Ośmiesza Cię i kompromituje w obecności
innych.
8. Mówi i robi rzeczy przez które czujesz się bez
niego bezradna, wszystko jest JEGO zasługą.
9. Nie mówisz nikomu o tym, co się dzieje w Twoim
związku ze strachu przed tym, że ktoś nie zrozumie.
10. Bronisz swojego oprawcy, zawsze tłumaczysz
jego zachowania.
11. Robi z siebie ofiarę, a to Ty nią jesteś.
Jakie są przyczyny wchodzenia w toksyczny związek?
Dzieciństwo. Ludzie żyjący w destrukcyjnym
środowisku, gdzie był alkohol, narkotyki, jakakolwiek forma przemocy
(psychiczna/fizyczna) wchodzą w związki z socjopatami podświadomie. Przez braki
z dzieciństwa, np. brak zaspokojenia podstawowych potrzeb czy akceptacji ze
strony rodziny. To powielany w dorosłym życiu schemat, by czuć to samo, co w
domu rodzinnym – niepewność, lęk, brak akceptacji.
Jak zakończyć toksyczny związek?
Możesz udać się po pomoc do
specjalisty, skorzystać z grup wsparcia albo spróbować wzmocnić swoją pewność
siebie (co jest trudne, gdy ciągle słyszysz, że coś jest Twoją winą). Co
lubiłaś robić przed związkiem? Pomyśl o sobie i o tym czego chcesz, co lubisz,
jaka jesteś. Nie jest prostą rzeczą zakończyć toksyczny związek - wiem z doświadczenia. Najpierw w ogóle
przyznać się do tego, że związek jest destrukcyjny i toksyczny. Ja dopiero po 4
miesiącach zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak. Udało mi się zakończyć to
w taki sposób, że ten chłopak sam mnie rzucił, więc miałam szczęście. Chwilę
zajęło mi pozbieranie się po tym i wciąż nie rozumiem, dlaczego po pierwszych
sygnałach zostałam, zamiast uciekać. Są pary, które rozstają się, wracają do
siebie i tak w kółko, bo on się zmieni – któreś musi zacząć zmianę, by związek
taki miał sens, wtedy pojawia się pomysł pójścia na terapię dla par. Same słowa
nie wystarczają, co z tego, że ktoś powie, iż się zmieni? Nic. Nie daj się
wciągnąć w błędne koło.
Toksyczne osoby są toksyczne
nieświadomie, chcą pokazać komuś jak to jest czuć się bezwartościowym i nic
niewartym, bo kiedyś ktoś był taki w stosunku dla nich. To powielany mimowolnie
w dorosłości schemat. Czy da się pomóc takiej osobie? Owszem, ale jest ciężko –
ktoś, kto wie lepiej i jest nieomylny, nie dopuści do siebie informacji o tym,
że ma zaburzenia społeczne. Można próbować.
Mam nadzieję, że nic takiego Was nie spotka, a jeśli spotkało, to przytulam Was mocno! Jeśli chcesz, opowiedz o swoich doświadczeniach. Czy Ty lub ktoś bliski Tobie był lub jest w toksycznym związku? Zapraszam do rozmowy!
Wyjście z toksycznego związku, ale również relacji jest dla każdego człowieka bardzo trudne i wymaga naprawdę dużej odwagi na powiedzenie STOP. W toksycznym związku najczęściej znajdują się kobiety, jednakże trzeba zaznaczyć, że mężczyzn również to może spotkać. Zgadzam się, że duże znaczenie jak wygląda nasza relacja z drugą osobą ma dzieciństwo. Kobiety często tłumaczą sobie, że oprawca się zmieni, jednakże to mit, ponieważ drugiego człowieka oraz charakteru nie da się zmienić, jeżeli druga strona sama nie będzie chciała nic w sobie zmienić.
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością po zakończeniu takiego związku należy skorzystać z pomocy specjalisty i nie ma się czego wstydzić. Dobrze, że poruszasz takie tematy na blogu. Pozdrawiam.
Wychowałam się w normalnej kochającej rodzinie, a i tak trafiłam na toksyka. Na szczęście jestem już 10 lat po rozwodzie. Tak go miałam dość, że odpuściłam sobie orzekanie o winę, alimenty. Święty spokój jest dużo bardziej cenny.
OdpowiedzUsuń..ważny i trudny temat.. bardzo często osoba manipulowana jest nieświadoma i dość późno się orientuje, że tkwi
OdpowiedzUsuńw 'chorej' relacji, czyli w toksycznym związku.. z pewnością każda sytuacja jest inna, choć podobny schemat działań.. strseogenne wydarzenia pozostawiają silny stres, traumy, ma to fatalne skutki, prowadzi do chorób..
..zbyt długo byłam w toksycznym związku, ale na szczęścia mam to już dawno za sobą..
..myślę, że u mnie ogromne znaczenie ma nadmierna empatia, która często mnie 'niszczy'.. nawet uczenie się asertywności nie daje zbyt wiele ;)
- pozdrawiam serdecznie, życzę uroczej niedzieli ❤️
A ja pomyślałam sobie o innych toksycznych relacjach. O quasi przyjaźni, kiedy jednak strona próbuje zawłaszczyć całkowicie czas i przestrzeń drugiej. O toksycznych rodzicach, wzbudzających w dorosłych dzieciach poczucie winy. O całej tej chorej manipulacji, kiedy ktoś próbuje poczuć się lepiej uzależniając innych od siebie, kiedy raczej powinien spróbować pracować nad sobą.
OdpowiedzUsuńMiłość nie karmi się strachem, powinnością, uległością. Miłość zawsze daje siłę do tego, żeby iść przez życie ramię w ramię. Jeśli tego braknie to nie ma miłości.
Toksyczne związki są bardzo częstym zjawiskiem, ale nie zgodziłabym się z teorią, że ktoś jest w takim związku, jeśli miał patologiczną rodzinę, przyczyn może być więcej. Czasami taka toksyczna relacja wychodzi po czasie. To bardzo trudne, przyznać się że jest się w takim związku, a co dopiero z niego wyjść. Podziwiam wszystkich, którzy się na to odważyli i im gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie być w takim związku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie chciałabym być w toksycznym związku i współczuję każdemu, kto się w nim znalazł...
OdpowiedzUsuńOh so nice post
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach coraz więcej jest takich relacji. Niektóre osoby uzależniają swoje "drugie połówki" od siebie nie tylko m,ocjonalnje, ale również finansowo. Z jednej strony manipulują tak, żeby ta osoba została w domu, zajmowała się dziećmi itp a potem upokarzają mówiąc, że jest do niczego i nie umie zarobić swoich pieniędzy jednocześnie wymuszając wdzięczność i podporządkowanie z pozycji "żywiciela rodziny"
OdpowiedzUsuńZ takich związków trzeba szybko uciekać
spotykałam się kilka lat temu z takim toksykiem. Nie była to długa relacja bo raptem kilku miesięczna ale byłam bardzo zmęczona psychicznie jak to się całe szczęście skończyło.
OdpowiedzUsuńSama byłam w takim toksycznym związku- który partner zakończył.
OdpowiedzUsuńAle to że zakończył, nie znaczy że dał mi spokój- na porządku dziennym były plotki, obrażanie mnie.
Z czasem to ucichło, uspokoiło się- nie mam z tym człowiekiem kontaktu i oczywiście nie żałuję tego.
Chciałabym napisać że żałuję tej znajomości,ale było by to kłamstwo- ten związek był dla mnie cenną, choć bolesną lekcją od życia.
Toksycznym związkiem może być też przyjaźń- tego, na szczęście, nie doświadczyłam i mam nadzieje że tak zostanie
Pozdrawiam
Taka miłość toksyczna ale i relacje niszczy
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTo bardzo trudny temat. Trzeba mieć wiele odwagi, by powiedzieć stop będąc w takiej sytuacji. Nie każdy potrafi się na to zdobyć z różnych powodów. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą z taką relacją! Zarówno za kobiety i za mężczyzn, bo każdy może się znaleźć w takiej sytuacji.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ja na szczęście nie trafiłam na takiego partnera, ale w moim otoczeniu są pary gdzie takie osobniki występują. To naprawdę trudna sytuacja. Nie zawsze łatwo się odciąć od osoby, którą się kocha.
OdpowiedzUsuńPrzerobiłam to na własnej skórze i cieszę się, że to już za mną. Teraz dokładnie wiem, czego nie chcę w związku i nie idę na żadne ustępstwa.
OdpowiedzUsuńMnie suę udało wyjść z takiego związku, ale znam jedną osobę, która wpadła w sidła i sama nawet nie zauważa problemu, więc ciężko jest jej pomóc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
Nie wyobrażam sobie funkcjonowania w takiej toksycznej relacji. Już samo przybywanie w towarzystwie osoby, która miała destrukcyjny wpływ niekiedy była dla mnie nie do wytrzymania, co dopiero dzielenie wspólnego życia...
OdpowiedzUsuńDobrze, że poruszyłaś taką tematykę. Ważne, aby rozmawiać nie tylko o przyjemnych aspektach naszego życia.
Pozdrawiam serdecznie!
Super, że poruszasz tak ważne tematy. Osobiście, nie byłam nigdy w toksycznym związku, ale za to znam osobę, która była i to naprawdę niszczy. Ona długo nie potrafiła powiedzieć dość, dawała kolejne szanse, cierpiąc okrutnie, dusząc się w tym związku. Odetchnęła dopiero kiedy to się wszystko skończyło :D
OdpowiedzUsuń