Jak radzić sobie z samotnością?
Hej, Kochani! Ostatnio zapowiedziałam, że będę dodawała więcej wpisów, po czym blogger mi się zepsuł i zdjęcia nie chciały mi się ładować - to sobie dodałam dwa wpisy tygodniowo! No ale wracam, jestem po urlopie w Wiśle, więc zaczynam z nowymi siłami. :)
Samotność zwykle kojarzy się ze smutkiem, przygnębieniem. Chyba każdy z nas kiedyś ją odczuwał – choć wokół było wielu ludzi, miało się poczucie bycia niezrozumianym. Samotną osobą może być ta, która właśnie bryluje wśród znajomych na uczelni czy na imprezie; samotnym można być w związku na odległość, a także będąc osobą starszą – chcę napisać, że samotność nie wybiera i każdy, niezależnie od wieku, statusu społecznego, płci, religii, koloru skóry, orientacji seksualnej, może czuć się osamotniony. Człowiek wychodzi wtedy z założenia, że jest pozostawiony sam sobie, nie ma na kogo liczyć, nie ma znajomych ani przyjaciół.
Kiedyś wiecznie czułam się samotna – nie miałam znajomych, byłam nielubiana i jakoś nie kwapiłam się do kontaktów z ludźmi. Później poznałam nowe osoby i przyszło mi do głowy, że po prostu wcześniej źle trafiałam, bo były za duże różnice charakterów, priorytetów i oczekiwań w relacjach.
Jakie czynniki odpowiadają za poczucie samotności?
Na pewno niskie poczucie wartości, powodujące strach przed kontaktami z innymi. Lęk przed tym, że nie jest się wystarczająco ładnym, bogatym, mądrym (wstaw dowolne). Strach przed odrzuceniem, przed tym, że ktoś zawiedzie albo że zostanie zawiedziony przez nas. Przyczyną samotności bywają: zmiana miejsca zamieszkania, pracy, rozstanie, utrata bliskiej osoby, depresja, brak umiejętności interpersonalnych, trudna sytuacja w domu rodzinnym.
Jakie są skutki samotności?
Nie tylko przyczyną samotności, ale i skutkiem może być depresja. Alkoholizm i inne uzależnienia także się do tego zaliczają. Sen jest mniej wydajny, zmęczenie w ciągu dnia większe, a dieta uboższa. Samotne osoby nie wykonują ćwiczeń fizycznych lub wykonują ich znacznie mniej. Niskie poczucie wartości może się pogłębiać.
Jak radzić sobie z samotnością?
Mega ważne jest to, by nie uzależniać swojego szczęścia od innych osób. Samemu także można się bawić, rozwijać i wcale nie trzeba mieć do tego 20 przyjaciół i udanego związku. Poniżej przedstawiam kilka sposobów na poradzenie sobie z samotnością.
- Nie biczuj siebie za to, że odczuwasz samotność – to nic nie da, a po co się obwiniać? Samowspółczucie dla siebie jest istotne, masz prawo czuć się samotnym, ale to nie znaczy, że jesteś gorszym człowiekiem. To tylko stan przejściowy.
- Spróbuj znaleźć sobie hobby – masz dużo czasu, więc dlaczego masz nie spróbować czegoś, co od dawna chodzi Ci po głowie? Zorganizuj sobie czas wolny, zamiast siedzieć i rozmyślać. To zajmie Twoją głowę i skierujesz siłę na inne myśli. A może znajdziesz kogoś, kto także ma takie hobby, np. na jakiejś grupie w internecie? Tego jest mnóstwo!
- Jeżeli masz warunki finansowe i mieszkaniowe, spraw sobie zwierzę. Nie zastąpi człowieka, ale pomoże z poczuciem samotności. Nie bez powodu mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Nie stać Cię/nie masz warunków? Spróbuj zgłosić się do schroniska jako wolontariusz.
- A skoro mowa o wolontariacie… Nie tylko zwierzęta mogą poprawić Twój stan – zastanów się nad wolontariatem w domu spokojnej starości lub czymś podobnym. Spędzisz czas z ludźmi, będziesz czuć się potrzebnym, nawiążesz nowe znajomości, a przede wszystkim spotkasz osoby takie jak Ty, samotne, które potrzebują kontaktu z innymi. Ponadto zrobisz coś dobrego i trochę zapełnisz czas wolny.
- Poczytaj o samotności, wejdź na forum lub grupę na Facebooku, która zrzesza takie osoby. Podzielisz się doświadczeniem, zobaczysz, jak to wygląda z perspektywy innych osób, a może nawet kogoś poznasz? Warto próbować.
- Idź do kina, przeczytaj coś, odwiedź muzeum, teatr, zagraj w grę, poszukaj w mieście ciekawych graffiti – sztuka rozwija, chodzenie samemu do takich miejsc jak kino nie jest wstydem, wręcz przeciwnie, pozwoli Ci chłonąć jak najwięcej i skupić się w stu procentach tylko na tym.
- Ubierz się ładnie, ułóż włosy, umaluj – to poprawi Twoje samopoczucie. Czasami, kiedy czułam się samotna, robiłam właśnie to i wychodziłam z domu, wtedy od razu lepiej się czułam. Schludny wygląd polepsza nastrój. A może nawet poznasz kogoś na spacerze?
- Wyłącz telefon – a przynajmniej media społecznościowe. Scrollowanie instagrama, gdzie wszyscy mają udane życie, milion przyjaciół nie jest najlepszym pomysłem. Pamiętaj, że tu pokazywany jest tylko ułamek rzeczywistości. Staraj się obserwować profile, które prowadzą autentyczne osoby, mające gorsze dni i które są nieidealne.
- Umów się ze znajomym albo z kimś z rodziny na kawę. To powinno zmniejszyć uczucie pustki.
- Zapisz się na kurs lub zajęcia – nie dość, że nauczysz się czegoś nowego lub odświeżysz umiejętności, to jeszcze pojawią się tam ludzie, z którymi można nawiązać relacje. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
- Nic nie pomaga? Spróbuj umówić się do psychologa i porozmawiać z nim o swoim problemie. Ma on wiedzę specjalistyczną i na pewno pomoże.
Twoje relacje nie świadczą o Twojej wartości. Nie musisz być w związku, żeby coś znaczyć. Sama uzależniałam moją samoocenę od chłopaka – musiał być byle jaki, tylko żeby był. Koleżanki miały, ja też chciałam. Przez to dokonywałam naprawdę złych wyborów. Nieraz czuję się samotna, wtedy najczęściej zajmuję czymś głowę, ostatnio jest to blog, któremu poświęcam sporo czasu. Samotność nie jest zła, kiedy ją akceptujesz i chociaż próbujesz sobie z nią radzić.
A Ty jakie znasz sposoby na walkę z samotnością? Pogadajmy!
Nie czuję się samotna, ale czasem mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie i tkwię we własnym wyidealizowanym świecie.
OdpowiedzUsuńTak ma raczej wiele osób. Mam nadzieję, że dobrze Ci w Twoim świecie. Pozdrawiam. :)
UsuńBardzo przydatne rady, niestety wiele osób czuję się samotnych...
OdpowiedzUsuńTo prawda, chyba takie czasy...
UsuńPolemizowałabym z tym, że osoby samotne nie wykonują ćwiczeń fizycznych - moim zdaniem to zależy tylko i wyłącznie od osoby. Natomiast zgadzam się z tym, że ważne jest to, by nie uzależniać swojego szczęścia od innych osób. Uważam, że osoba samotna wcale nie musi tak się czuć. Na świecie jest wielu singli, którzy są szczęśliwi :) Wystarczy mieć jakieś swoje zainteresowania lub samemu zorganizować sobie jakieś zajęcia :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że samotność w tłumie to choroba naszych czasów. Bardzo mądry wpis.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Dziękuję!
Usuń..witam Cię po urlopie :) ..wspaniały, mądry i przydatny post! .. nie czuję się samotna i w ogóle bardzo lubię być sama ze sobą..
OdpowiedzUsuń..ludzie borykają się z samotnością, może to też dlatego, że żyjemy w czasach kiedy sporo osób nie ma czasu na zwykłe rozmowy?
- pozdrawiam ciepło i serdecznie, życzę uroczego weekendu <3
Ale samotność z wyboru, a z przymusu to niestety dwie różne rzeczy. :(
UsuńTakże pozdrawiam i dziękuję! <3
..tak Kochana, oczywiście, że dwie różne rzeczy.. można być samotnym w tłumie.. kiedyś czułam się samotna, miałam poczucie, że nikt mnie nie rozumie, chwilami czułam się gorsza niż inni.. nie miałam z kim porozmawiać tak od serca.. od nastu lat mam depresję, ale nauczyłam się z nią żyć i jakoś sobie radzę ;)
Usuń- ściskam najserdeczniej, życzę moc uroczych chwil <3
Ja nie mam co narzekać na samotność. Mam wspaniałego narzeczonego, rodzinę, z którą mam bardzo dobry kontakt, cudownych znajomych i kilka wspaniałych koleżanek. Jednak czasem brakuje mi osoby, która będzie ze mną współdzielić pasję, pomoże mi w rozwinięciu skrzydeł. Nie czuję się samotna, ale przydała by się taka osoba:)
OdpowiedzUsuńNo to super, że otaczają Cię wspaniali bliscy, bo nie każdy niestety może się tym pochwalić. A co to za pasja?
UsuńSamotność jest trudna w każdym wieku, chociaż chyba najbardziej trudna jest dla dzieci i młodzieży. Brak bratniej duszy w szkole może być dla dziecka szczególnie frustrujące. Od razu spada samoocena, co niestety może rzutować na przyszłość dziecka.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dzieci mogą stać się zamknięte, wycofane i mieć problemy w przyszłości z nawiązywaniem relacji czy okazywaniem uczuć.
UsuńSamotność to coś strasznego i niestety wielu z nas doskwiera. Ja na samotność nie narzekam, choć czasem brakuje mi takiej bratniej duszy.
OdpowiedzUsuńTo niestety prawda. Super, że masz wokół siebie ludzi, z którymi się dogadujesz. Bratnia dusza chyba nie jest taka łatwa do znalezienia. :/ ale powodzenia! Pozdrawiam. :)
UsuńBardzo fajne rady, ja również uważam, że dobrym sposobem na samotność jest posiadanie pasji, lub zwierzątka. Osobiście nie miałam chyba nigdy problemu z większą samotnością, taką już depresyjną, ale wiadomo, każdy człowiek czasami poczuje się nieco samotny;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przede wszystkim fajnie odkrywać siebie i działać, zamiast usiąść i płakać nad swoim życiem. Od płaczu się nie naprawi. No to świetnie, że nie miałaś takiego problemu. Każdy jest czasem zagubiony czy samotny, racja.
UsuńA ja pomyślałam o jeszcze innym aspekcie samotności, nie takiej "pożerającej", ale dotykającej tylko jednej sfery. Można mieć bogate życie, fajna rodzinę i przyjaciół i czuć ogromny głód związku. Można być w związku, a nie mieć żadnej przyjacielskiej relacji i to też będzie zjadało od środka. Albo związek i przyjaciele na poziomie super ekstra, a szwankuje relacja z rodzicami czy rodzeństwem. I też jest zgrzyt... Samotność ma tyle twarzy, że czasem ciężko ją uchwycić, a to ona trzyma za gardło
OdpowiedzUsuńTeż prawda. To dramat, gdy człowiek w związku czuje się samotny, osobiście mnie to spotkało. Bardzo rzadko jest idealnie i któraś z relacji szwankuje - w dorosłym życiu ciężko mieć ze wszystkimi dobry kontakt. Pięknie to podsumowałaś. Pozdrawiam.
UsuńI dlatego dorosłość polega też na odcinaniu krzywdzących relacji, stawianiu granic i dbaniu o siebie na własnych warunkach. Dzieci są zależne od dorosłych, dorośli muszą nauczyć się żyć o własnych siłach. Bo nawet przyznanie, że jest się samotnym jest już aktem szczerości i odwagi.
UsuńLubię spędzać czas sama, ale gdybym cały czas miała być sama, to na pewno byłoby mi z tym źle.
OdpowiedzUsuńJesteśmy zwierzętami stadnymi, nie dziwię się. :)
UsuńBardzo ciekawy wpis. Ja między innymi bloga założyłam przez samotność. Dzisiaj jest już lepiej, czasami nawet lubię być sama :). Do kina ostatnio wlaśnie zastanawiam się, czy nie iść samemu. Chciałabym zobaczyć mnóstwo filmów, a znajomych nie kręci siedzenie w fotelu. Nastawiłam się na poniedziałek, aby pojść. Zobaczymy jak to będzie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
O, no to super, że jest lepiej. Pewnie, że pójście samemu do kina jest spoko. Zawsze jakieś nowe doświadczenie. Także pozdrawiam <3
UsuńNiestety samotność dotyka wielu osób, szczególnie starszych i chorych, bardzo cenię, że piszesz o wolontariacie i pomocy takim osobom :)
OdpowiedzUsuńWolontariat daje sytuację win-win. Dziękuję.
UsuńChyba najgorszą z samotności jest samotność w związku, bo nad nią najtrudniej pracować...
OdpowiedzUsuńTak, dlatego warto rozmawiać i wypracowywać kompromisy.
UsuńAspekt samotności jest mi dość znany. Mój kierunek studiów opiera się na poszerzaniu wiedzy z tego zakresu - zwłaszcza samotności osób starszych, schorowanych i niepełnosprawnych. Samotność jest niewątpliwie bolesna, zwłaszcza wtedy, kiedy wokół nas jest mnóstwo ludzi, a my czujemy tą dotkliwą pustkę...
OdpowiedzUsuńDobrze, że poruszyłaś taki temat.
Pozdrawiam serdecznie!
Mam nadzieję, że podobają Ci się Twoje studia! Także pozdrawiam i dziękuję.
UsuńW dzisiejszych czasach wiele osób będąc w tłumie i mając dookoła innych czuję się samotnymi...
OdpowiedzUsuńZasługa internetu i tego, że ludzie są bardziej wstydliwi - wolą napisać, niż porozmawiać, poznawać innych w tradycyjny sposób.
UsuńSamotność jest straszna. Niestety dotyka ludzi w różnym wieku i dzieci też. Fajnie, że o tym napisałaś :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Dzięki!
Usuńsamotność to ciężki temat. Można mieć rodzinę i czuć się samotnie a można być samym jak kołek i tak samo się czuć.
OdpowiedzUsuńNo to prawda, w związku też można być samotnym.
Usuńgreat post!Like your blog, thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńwhat is a luxhairshop yaki wig homecoming
These contents have greatly helped me.
Kurcze, dzięki za ten wpis! Naprawdę poczułam się trochę lepiej, bo jednak mam wrażenie, ze im się jest starszym tym mniej ludzi na się obok siebie. Czasami jest mi z tego powodu bardzo źle, ale wiem ze taka jest kolej rzeczy i gdzieś tam nauczyłam się już z tym żyć i mogę śmiało powiedzieć, ze dobrze mi z tym :D
OdpowiedzUsuńZapraszam: mangusie.pl
Proszę bardzo. Chyba tu właśnie kwestia wieku też jest grana - ludzie mają już dzieci, rodziny albo ich życie kręci się wokół pracy, coraz bardziej odpuszczają życie towarzyskie.
UsuńTrzymaj się! :)
Można się czuć samotnym nawet mając grono znajomych. Samotność to dość trudne uczucie ale uczy bardzo wiele o nas samych. To bardzo mądry i wartościowy wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję.
UsuńŚwietny wpis. W obecnym świecie coraz więcej ludzi czuje się samotnych.
OdpowiedzUsuńŚwiat wirtualny nie idze w parze z tym rzeczywistym. Często mając nawet szerokie grono znajomych, możemy czuć się samotni. Podobnie jest w relacjach partnerskich. I masz rację! Należy zacząć kochać i doceniać samą siebie <3 To ważny krok w stronę szczęścia.
O tak, to jest 100% racja z kochaniem i docenianiem samej siebie.
UsuńDziękuję i pozdrawiam. <3
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCudowny wpis kochanie. Naprawdę wartościowy. Niestety, bardzo dużo ludzi czuje się samotnych. Zwłaszcza w tych czasach, kiedy rządzi internet, instagramowe kanony piękna i tumblerowe idealne życie. To przykre uczucie, które sprawia, że nasza dusza robi się taka pusta. Nawet jeżeli otacza nas dużo ludzi, możemy czuć się samotni. Ja samotności nie odczuwam. Teraz mam bardzo poukładane życie, ale kiedy chodziłam do szkoły samotność nie była mi obca. W tamtych chwilach bardzo pomagał mi blog :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Hej, bardzo dziękuję!
UsuńPiękne słowa, naprawdę. Myślimy, że tylko my czujemy się samotni, a tak naprawdę wokół nas są setki, a nawet tysiące takich osób.
Pozdrawiam!
Samotność potrafi zniszczyć... tzn poczucie samotności.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dlatego warto z tym coś robić. :)
Usuńczasem samotność jest gorsza niż depresja, a czasem za samotnością idzie właśnie depresja znam kilka takich przypadków niestety :(
OdpowiedzUsuń❤️Pozdrawiam i buziaki przesyłam ❤️
swietne rady ;) a najbardziej za trafne uwazam to, zeby wyjsc gdzies do kina, do ludzi, by przelamac te lody. Wazny jest takze wyglad zewnetrzny - zawsze trzeba zadbac o siebie, bo jestem zywym przykladem tego, ze gdy przeszkadza Ci cos w sobie, a tego nie naprawisz, masz baardzo zanizona somoocene. Gdy podniesiesz tylek i wezmiesz sie za siebie, po czasie efekty Twojej pracy sa mega widoczne to od razu uwazasz siebie za 'boga' przez co baardziej otwierasz sie do swiata zewnetrznego. ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis i świetne pomysły jak radzić sobie z samotnością. Wolontariat to genialny sposób, można zrobić naprawdę coś dobrego:)
OdpowiedzUsuńJestem sama, ale nie czuję samotności. Lubię być sama ze sobą i swoimi kotami. Czas mi ucieka tak samo szybko jak wśród ludzi. Bardziej samotnie czułam się przed rozwodem, z czasem to mi się zaczęło podobać :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście dobrze trafiłam :) W gimnazjum poznałam przyjaciółkę i tak już przyjaźnimy się 20 lat :) czyli ponad połowę mojego życia.. W tej samej klasie poznałam też bliską koleżankę, z którą też mam bardzo dobry kontakt, ale niestety kilka lat temu wyprowadziła się do Niemiec, więc widujemy się zazwyczaj raz w roku. Spotkałam też super ludzi na studiach, z większością kontakt zanikł, ale z kilkoma osobami nadal się koleguję. Plus kuzynostwo moje i męża, koleżanki z pracy. Wizyty u babci, rodziców, teściów. Jedyne czego mi brakuje to czasu na spotkania :) No i czasem chciałabym świętego spokoju, pobyć trochę w samotności, ale z tym ciężko :D Męża poznałam dosyć późno, bo 5 lat temu, miałam już prawie 28 lat i mimo, że wiele osób z otoczenia było w związkach i wkurzano mnie pytaniami czy się nie martwisz, jesteś już trochę stara blabla. Mi było samej ze sobą dobrze i nigdy samotności nie czułam :) Wiecznie mam co robić, realizuję swoje pasje, a przede wszystkim praca zabiera mnóstwo czasu, więc nawet nie mam kiedy odpocząć :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak, nie mogę się doczekać kiedy, w naszych szkołach zaczną uczyć ważnych życiowych rzeczy. I to właśnie jest coś, co mogłoby się przydać każdemu w życiu. Nigdy nie wiadomo co się przytrafi w życiu
OdpowiedzUsuń