Jak nie zwariować w Święta? 8 cennych porad!
Nigdy nie lubiłam okresu świątecznego, bo moje święta zawsze wyglądały jak jakieś porady w magazynie o nagłówku "Jak nie powinny wyglądać święta?" Dzisiaj, choć już jestem dorosłą kobietą, też jakoś specjalnie się nie cieszę. Chyba musi upłynąć jeszcze sporo wody, nim zacznę. Nie jadę w tym roku do domu, już drugi rok z rzędu, bo chcę zadbać o siebie i swoją głowę. Stawiam granicę i nie poddaję się naciskom. Już postanowiłam. Mam dla Was poradnik, jak przetrwać ten czas.
Porady, jak przetrwać Święta.
- Nie gotuj 30 dań, bo i tak nikt tego nie zje. 12 potraw jest tradycyjnych, ale ja np. zawsze wliczam w to chleb i herbatę. Nie lubię ryb, więc ich nie przyrządzam i patrząc realnie, to jem tylko barszcz i uszka. A jeżeli ugotujesz za dużo, możesz podzielić się jedzeniem z potrzebującymi.
- Nie musisz urabiać się po łokcie i kleić uszek, jeśli nie lubisz – kupne też są dobre i nikt nie urwie Ci głowy za gotowy sernik. Tylko pamiętaj, BEZ RODZYNEK!
- Przy stole zapewne pojawią się niewygodne pytania, czy komentarze, a na Twój smutek czy ostrzejszą reakcję, że „jesteś przewrażliwiona”. Albo idziesz na całość i pytasz ciotki/wujka/matki o jakąś niewygodną rzecz, albo mówisz, że nie życzysz sobie żadnych pytań i komentarzy, bo nie masz ochoty się tym dzielić i prosisz o uszanowanie Twojej decyzji. Tyle, koniec dyskusji.
- Nie rób wszystkiego sama – zaangażuj rodzinę, partnera czy partnerkę i przestań przejmować się, że nie zrobią czegoś tak dobrze, jak Ty. Niech każdy ma wkład w święta, wcale nie musisz być przemęczona i zdenerwowana, że wszystko jest na Twojej głowie. Delegując zadania, nie będziesz chodziła i narzekała „nikt mi w tym domu nie pomaga!”.
- Masz brudne okna? Dobra wiadomość jest taka, że Jezus nie przychodzi jak kontrola z sanepidu i nie mówi „o nie kochana, no w takim bajzlu to ja się na pewno nie będę rodził”, bo przypominam, że urodził się w stajence. Jeśli nie lubisz ich myć, to po prostu tego nie rób.
- Zrób sobie listę świątecznych zakupów. Ja na ogół jestem zwolenniczką robienia listy zakupów zawsze, bo wtedy po prostu mniej niepotrzebnych rzeczy wpada w ręce i do koszyka, co za tym idzie, oszczędza się pieniądze. W święta kuszą promocjami i przekonują o niezbędności produktów – a po co Ci dwa karpie w cenie jednego, skoro nawet nikt go u Ciebie nie je?
- Nie nastawiaj się, że w tym roku będzie I D E A L N I E. Idealnie zapewne nie będzie. Nie daj się zwariować reklamom o magii świąt, błyszczącym domu i cudownej rodzinie przy stole, piesku w świątecznym kubraczku, który lada chwila zacznie mówić. To media lansują taki obraz, a my niepotrzebnie nakładamy na siebie presję. Wszystko na spokojnie.
- Nie chcesz spędzać świąt z rodziną? Nie spędzaj. Nie wiem, jaką masz rodzinę, ale każdy ma prawo żyć, jak chce. Obrażą się, że nie przyjedziesz? No trudno, ważniejsze jest Twoje zdrowie psychiczne. A jeżeli tego nie rozumieją, no to cóż – to nie Twój problem.
Święta to
nie są wyścigi ani konkurs na to, kto będzie miał ładniejszy dom, kto dostanie
lepszy prezent. W zamyśle to spędzenie czasu z bliskimi i uczczenie narodzin
Jezusa. Nie wierzysz w Boga, a obchodzisz Święta? No to co, nie ma nigdzie w
Piśmie św adnotacji „PS. Proszę o nieobchodzenie dnia moich narodzin przez
ateistów i agnostyków, – pozdrawiam, Jezus Chrystus.” Masz ochotę spędzić
święta sama? Spędzaj. Masz ochotę zaprosić przyjaciół? Zaproś. To Tobie ma być
dobrze.
Nie wiem,
czy do 24 grudnia pojawi się jeszcze jakiś wpis tutaj, ale życzę Wam spędzenia
Świąt tak, jak chcecie i jak najmniej zmartwień oraz trosk.
A jakie jest Wasze nastawienie? Lubicie, obchodzicie? Macie jakieś własne tradycje? Pogadajmy!
Sernik oczywiście u mnie bez rodzynek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne porady. Z tym karpiem to sama prawda.
OdpowiedzUsuńGreat tips!
OdpowiedzUsuńGreat reminder for me not to cook too many dishes.
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Zawsze robię listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńŚwięta lubię, ale po mojemu, wiec nie zamęczam siebie i bliskich, a ile można zjeść naraz?
OdpowiedzUsuńDobrych dni, zdrowia i radości:-)
Świetne porady i wiele z nich stosuje.
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, do wielu się stosuje. 12 potraw jest tradycyjnych, ale z racji tego, że Wigilię spędzamy w bardzo kameralnym gronie to by było za dużo, robimy to co wiemy, że damy radę skonsumować, ewentualnie takie dania, które można podać gościom, którzy przyjadą na 1 czy 2 dzień świąt. Sernik bez rodzynek to MUST HAVE! :D
OdpowiedzUsuńMnie zawsze święta męczą, czekam zawsze aż się skończą. Jeździmy do mojej babci i jest około trzydziestu ludzi, ale jeżdżę tam, bo mimo wszytko ich kocham i nie wyobrażam sobie spędzać świąt tylko we dwójkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Ja akurat kocham święta, przygotowania sprawiają mi radość i pielęgnuję w sobie magię Bożego Narodzenia. 12 potraw nie mam, bo po 3 jesteśmy już napchani po kokardy :) Minimalizm lubię na co dzień, więc promocje "9 w cenie 8" nie robią na mnie wrażenia. A idealnie może być - nawet jeśli nie będzie perfekcyjnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady, każdy powinien spędzić święta tak, jak chce bez żadnej presji ;) Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim oprócz sernika bez rodzynek;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis:)
Świetny post - zgadzam się w 100% :D
OdpowiedzUsuńJa staram się odpuszczać i nie zawarować, chociaż w tym czasie nawet zwykłe zakupy w dyskontach przeładowują mnie nadmiarem bodźców.
Masa świątecznych dodatków, tłumy pędzących ludzi, zapchane parkingi, ogromne korki i dzwoniące wszędzie dzwoneczki sprawiają, że wracam zmęczona do domu.
Przesyłam dużo dobrej energii i serdecznie pozdrawiam :))
mnie najbardziej drażni gotowanie na zapas miliona potraw a potem marnowanie jedzenia... Po co tyle tego żarcia szykować jak dla 100 osób, podczas gdy wiadomo że każdy zje tyle i może a reszta zostanie ;/
OdpowiedzUsuńBardzo trafne porady ❤
OdpowiedzUsuńBardzo trafne porady. Ja się już nauczyłam odpuszczać. Święta są skromne pod kątem jedzenia i prezentów. Poza tym zawsze robię listę zakupową oraz rzeczy do zrobienia/sprzątnięcia i później określam ci jest dla mnie największym priorytetem a co mogę sobie odpuścić. Mysie okien w grudniu przy sypiącym śniegu to po prostu głupota.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta "świąteczna gorączka" pomału odchodzi od tradycji. W kupowanych uszkach nie ma nic złego, zamiast 30 dań wystarczy 12 tak jak mówisz wliczając w to nawet chleb, a przynajmniej tyle jedzenia nie pójdzie do śmieci!
OdpowiedzUsuńNie ma co harować jak woły ..
Pozdrawiam i życzę Ci Wesołych Świąt! :))
..witam cieplutko Madziu ❤
OdpowiedzUsuń..fantastyczny post Kochana, jak zawsze i świetne porady!
..święta niech każdy spędza jak chce i jak lubi, ja spędzam po swojemu:
cudowna magia spokoju, radości, uśmiechu i ciepełka ❤
- ściskam najserdeczniej i życzę samych cudowności nie tylko w święta lecz życzę każdego dnia! ❤💜💙💛
Bardzo mądre rady, to prawda nie ma co robic 100 potraw tylko kilka, które ktoś rzeczywiście zje . Okien też nie bede myć - zimno jest :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest idealnie, ale ważne by było spokojnie i rodzinnie i w zdrowiu :-)
xx
Rzetelne rady
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że czasami zapominamy że święta to ma być radosny okres. Nie potrzebujemy żadnych wyścigów, stołów uginających się od potraw i testu białej rękawiczki. Przydatne rady!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dziękuję za odwiedziny - wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :) Ja w świeta nie czuję żadnej nagonki i dobrze mi z tym :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńŚwięta, Święta i po Świętach:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w punkt z tymi poradami :D choć jest już dawno po świętach, to warto z refleksją spojrzeć na yo jaknten czas spędziliśmy i czy przypadkiem nie chcielibyśmy w przyszłym roku spędzić ich nieco inaczej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane! Święta powinny być szczególnym czasem w roku, w którym spędzamy czas... tak jak chcemy. Tak jak to nam sprawia przyjemność. Jednym do szczęścia potrzebni są bliscy, a innym... niekoniecznie. To nic złego. Najważniejsze to pamiętać o sobie w tym całym zamieszaniu związanym "ze świętami". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwieta, święta i po świętach ;) Z wszystkimi wskazówkami zgadzam się w 100%. Święta mają kojarzyć nam się przede wszystkim z miłą, rodzinną atmosferą, czasem spędzonym razem. Reszta to tylko dodatki.
OdpowiedzUsuńAh gdzie ja byłam jak ten post powstawał? Wiele z tych rad by mi się przydało, ale cóż będą na następne święta :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńFantastyczne rady. Można je wziąć do serca i stosować nie tylko w święta. Święta, powinny być dla nas dobrymi chwilami, pełnymi ciepła i radości. Bez zmuszania i robienia czegoś "bo wypada". Z każdym słowem zgadzam się w 100% :) Bardzo inspirujący tekst!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Odkąd mam córki lubię Święta i ten przedświąteczny charmider. Jednak nie burzy on znacznie mojego codziennego funkcjonowania 😊. Przyznaje się bez bicia... okien nie myję. Takie czynności zimą są mi wstrętne 🤪!!!
OdpowiedzUsuńWonderful shots
OdpowiedzUsuńThanks
Ha! Uśmiałam się - porady trafione w punkt!
OdpowiedzUsuńRobię zawsze dużo jedzenia. Dla każdego coś dobrego :) Potem mrozę i w Sylwestra wyjmuję :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Uśmiałam się. Świetne rady.
OdpowiedzUsuńŚwięta to dla wielu ludzi jeden z najbardziej stresujących momentów.
U mnie sernik z rodzynkami - lubimy wszyscy :D
A karpia nigdy nie kupuję, nie cierpię tej ryby XD
Święta powinny być mile spędzonym czasem, a nie stresującym, więc przede wszystkim trzeba wyluzować :)
OdpowiedzUsuń